Sprawa wykorzystania znaków towarowych przybiera interesujący obrót zarówno w sytuacji, w której wykonawca próbuje egzekwować swoje prawa w stosunku do innych wykonawców, jako swego rodzaju „konkurentów”, jak i wtedy gdy ochroną próbuje objąć się także i inne pola aktywności komercyjnej.
Przykładami mogą być działania zespołu Metallica. O ile dość szeroko znana jest spór z prekursorem peer-to-peer, Napsterem, na gruncie praw autorskich, o tyle zespół działał także aktywnie na polu znaków towarowych. W 2000 r. Metallica wystąpiła przeciw Guerlain oraz dużym domom towarowym, z roszczeniami z tytułu naruszenia praw do znaku Metallica poprzez wykorzystanie go jako marki perfum Metallica. Rok wcześniej podobne roszczenia zostały przez grupę wysunięte wobec Pierre Cardin (model garnituru) oraz Victoria`s Secret (pilnik do paznokci).
W innej sprawie adresatem roszczeń rockowej grupy Supernova, uprawnionej do tak brzmiącego znaku towarowego, stała się telewizja CBS oraz osoby, które wzięły udział w utworzeniu grupy muzycznej pod nazwą Supernova.
Chciałoby się powiedzieć „to Ameryka”. Ale również i w Polsce mamy próby korzystania z tego rodzaju ochrony: De Mono kontra De Mono. Byli (?) członkowie zespołu bezprawnie korzystają z nazwy grupy?, spór na omawianym gruncie nie ominął również rynku disco polo – Konfrontacja Marcina TOPLES Siegieńczuka z podróbką TOPLES!.
Rolą znaku towarowego jest odróżnianie towarów lub usług jednego podmiotu od towarów lub usług innych podmiotów (znak towarowy jest oznaczeniem, które można przedstawić w sposób graficzny, nadającym się do odróżniania towarów lub usług jednego przedsiębiorstwa od towarów lub usług innego przedsiębiorstwa – art. 120 ust. 1 ustawy prawo własności przemysłowej – „PWP”). Jeżeli znak towarowy spełnia przesłanki uznania za takowy, a także po spełnieniu odpowiednich kryteriów, może na niego zostać udzielone prawo ochronne. Podstawową treścią tego prawa jest prawo wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Polskiej (art. 153 ust. 1 PWP). Przez używanie należy rozumieć (art. 154 PWP):
– umieszczanie znaku na towarach objętych prawem ochronnym lub opakowaniu, oferowaniu i wprowadzaniu tego towaru do obrotu, a także oferowaniu lub świadczeniu usług pod tym znakiem,
– umieszczanie znaku na dokumentach związanych z wprowadzaniem towarów do obrotu lub związanych ze świadczeniem usług,
– posługiwanie się nim w celu reklamy.
Można więc założyć, że a priori nie istnieją przeszkody dla uzyskania ochrony dla nazwy wykonawcy muzycznego, także i grupy, na gruncie PWP.
Jest to o tyle istotne, że prawo daje daleko idące środki ochrony oznaczeń, zarówno cywilnoprawne (art. 296 ust 1 PWP), jak i karne (art. 305 PWP).
Warto zastanowić się nad potencjalnymi konsekwencjami uzyskania ochrony. Oczywiście rozważania takie są „teoretyczne”, w tym sensie, że każdy indywidualny przypadek należałoby badać udzielnie, w kontekście okoliczności sprawy.
Zakres ochrony znaku towarowego nie jest nieograniczony, ale wyznaczony przez zgłaszającego (zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Towarów i Usług, tzw. Klasyfikacją Nicejską), z zastrzeżeniem szczególnej pozycji powszechnie znanych i renomowanych znaków towarowych (których zakres ochrony wykracza poza konkretnie określone lub podobne rodzaje produktów). Ograniczenie zakresu ma także charakter terytorialny (konkretny kraj, chociaż istnieje oczywiście możliwość uzyskania ochrony regionalnej w UE – Wspólnotowy Znak Towarowy).
Bez trudu więc można ustalić kategorie, które „wchodzą” w działalność muzyczną, obejmujące zarówno usługi, jak i towary – na scenie i w studiu (np. występy, koncerty), w internecie (np. przesyłanie informacji tekstowej i obrazowej w sieciach komputerowych), czy na półce w sklepie (płyty, kasety, wszelkie gadżety).
Zastanówmy się więc teoretycznie… No tak, pirackie CD – „podróbkami”, „pirackim” – sklep internetowy miłośników grupy rockowej sprzedający gadżety, albo wytwórca koszulek z logo naszego ulubionego zespołu… Kalendarz z logo, a czasem może nawet studio tatuażu? (dobrze, że w tej sytuacji prawo nie przewiduje możliwości przepadku ;).
Kiedy mamy do czynienia z wykonawcą, a najlepiej i twórcą, producentem oraz wydawcą w jednej osobie to sprawa wygląda prosto. Najciekawsze jednak może zacząć się, gdy na scenę wkracza zespół muzyczny – grupa ludzi. A właściwie, kiedy się rozpada… „Czyj” tak właściwie jest znak i kto się może nim posługiwać, czyli występować, nagrywać płyty? A do tego jeszcze prawa autorskie do logotypu, dobra osobiste, w tym pseudonim artystyczny…
Przeglądając bardzo pobieżnie bazę znaków UPRP, bez trudu można znaleźć chronione już znaki -np. BUDKA SUFLERA (R 163691), CZERWONE GITARY (R 208821) czy LADY PANK (R 142154), a jeszcze więcej zgłoszeń (w wielu przypadkach ochrona nie została udzielona) – np. WILKI (Z 226322), czy BRATHANKI (Z 226326).
Czy czekają więc nas w przyszłości sprawy na tle nazw zespołów? Szczególnie wziąwszy pod uwagę, że zgłoszenia dokonywane są czasem przez wytwórnie muzyczne… Nie przesądzając wyników ewentualnych sporów, które byłyby niezmiernie ciekawe, warto wskazać, że ostatecznie na rynku muzycznym funkcjonuje DE MONO oraz MONO, utworzona przez CBS Supernova stała się Rock Star Supernova, a perfumy Guerlain`a to już nie Metallica a Metalys.